Krystian Michallik – Gwardzista z jednym „L”

13 maja 1944 roku urodził się Krystian Michallik, piłkarz, który w ciągu prawie dwunastu lat (1964-1976) wystąpił w barwach Gwardii w 182 meczach pierwszoligowych oraz w kilkudziesięciu drugoligowych.

  Częściej grało tylko pięciu piłkarzy: Roman Jurczak, Ryszard Kielak, Zbigniew Szarzyński, Ryszard Szymczak i Tomasz Stefaniszyn.

Urodził się w Chorzowie jako Michallik, ale w ramach akcji zmieniania nazwisk i imion Górnoślązakom, żeby lepiej brzmiały po polsku, jedno „l” mu ucięto. Stał się Michalikiem, kiedy grał w AKS Chorzów i tak już zostało kiedy przyjechał do stolicy.

  Debiutował w Gwardii kiedy jej trenerem był Kazimierz Górski (sezon 1964/65), a bronił jeszcze Stefaniszyn. Trenowali go także m.in. Henryk Szczepański, Bogusław Hajdas, a na koniec kariery w Warszawie – Ryszard Koncewicz. Przy Michalliku uczył się grać osiemnastoletni Władysław Żmuda.

Należał do czołowych lewych obrońców. W reprezentacji wystąpił tylko dwukrotnie, ale ten drugi występ był szczególny. 1 maja 1968 roku Polska grała na stadionie Wojska Polskiego z Holandią. 24-letni Krystian Michallik zagrał obok doświadczonych stoperów Stanisława Oślizły i Jacka Gmocha. A walczył między innymi z takim 21-letnim napastnikiem Ajaksu, który dopiero był na progu reprezentacyjnej kariery. Nazywał się Johan Cruyff.

Michallik  studiował prawo na Uniwersytecie Warszawskim i zajmował się wychowaniem syna – Janusza, urodzonego w roku 1966. Chłopaczek stawiał pierwsze kroki w drużynie juniorów Gwardii. W roku 1982 Władysław Stachurski powołał go do reprezentacji Polski U-17 na mecz z NRD.

  W polskiej lidze nie zdążył zadebiutować, ponieważ dołączył z matką do ojca, który w wieku 32, wyjechał „za zasługi” do Stanów Zjednoczonych i tam osiadł na stałe. Krystian grał krótko w lidze NASL, m.in. w barwach Hartford Bi-Centennials a potem w klubach polonijnych i etnicznych.

Syn poszedł dalej. Janusz Michallik rozegrał 44 mecze w pierwszej reprezentacji Stanów Zjednoczonych (1991 – 1994, trener Bora Milutinović), pięć w halowej i był o krok od zakwalifikowania się do kadry USA na mundial, odbywający się w tym kraju w roku 1994. A zaczynał kopać piłkę na Racławickiej.

Stefan Szczepłek