10 lutego 2021

Kiedy naprawdę był początek?

   W toku prac nad uczczeniem Jubileuszu piłkarstwa na Mazowszu musimy zmierzyć się z wieloma niewiadomymi , a czasem wręcz wątpliwościami przy rzetelnym ustalaniu faktów z dość odległej przeszłości u zarania II Rzeczpospolitej.     Gorącym orędownikiem tych dociekań jest nasz historyczny mentor, profesor Robert Gawkowski. – Ustalenie prawdziwej daty powstania zorganizowanego…

   W toku prac nad uczczeniem Jubileuszu piłkarstwa na Mazowszu musimy zmierzyć się z wieloma niewiadomymi , a czasem wręcz wątpliwościami przy rzetelnym ustalaniu faktów z dość odległej przeszłości u zarania II Rzeczpospolitej.

    Gorącym orędownikiem tych dociekań jest nasz historyczny mentor, profesor Robert Gawkowski. – Ustalenie prawdziwej daty powstania zorganizowanego związku piłkarskiego na Mazowszu jest naszym obowiązkiem, a w odróżnieniu od np. wyniku jakiegoś odbytego kiedyś meczu piłkarskiego, możemy ją zawsze zweryfikować i zmienić. A wszystkie przesłanki wskazują na datę wcześniejszą, czyli koniec 1920 roku.

    Studiując skan 9-go numeru „Przeglądu Sportowego” z 31 stycznia 1931 roku, na stronie 4-tej natrafiamy na materiał zatytułowany:

10 lat istnienia W.O.Z.P.N. z podtytułem:

Co mówi prezes Rusecki o powstaniu związku, jego pionierach i obecnej działalności.

    Zelik Rusecki, jeden z pionierów piłkarstwa na terenie Warszawy, wywodził się z szeregów założycieli i działaczy Żydowskiego Towarzystwa Gimnastyczno-Sportowego „Makabi” i był aktywnym członkiem targanego od 1927 roku konfliktami w łonie Polskiego Związku Piłki Nożnej. Od 1930 roku przejął funkcję prezesa WOZPN od Jerzego Michałowicza i sprawował ją przez kolejne lata do roku 1933.

   Na pytanie, kiedy powstał WOZPN, odpowiedź brzmiała jednoznacznie: – W końcu roku 1920. Wcześniej istniały kluby, uprawiające piłkę nożną, lecz nie tworzyły związku, regulującego działalność piłkarstwa w warszawskim okręgu.

   W dalszej części wywiadu prezes Rusecki wymienia kolejnych prezesów okręgu, zaznaczając, że aktualny organizacyjny związku został bezwzględnie osłabiony, ponieważ „poważniejsi działacze objęli pracę organizacyjną w naczelnych instytucjach sportowych w Polsce.” Podkreślił jednak olbrzymie postępy, jakie poczynił WOZPN w ostatnich latach; należy doń ponad sto klubów. Zapytany, dlaczego wzorem innych związków sportowych nie reklamują „z wielką uroczystością” dziesięciolecia swego istnienia, odparł, że wręcz odwrotnie, obchodzono jubileusz w inny sposób, „czyniąc to nie przez rozdawnictwo znaczków i żetonów, czy dawanie dyplomów honorowych. Natomiast zorganizowano trzy kursu dla przodowników piłkarskich, które ukończyło ponad 100 uczestników z pośród czynnych piłkarzy (…), których większość pochodziła z klubów prowincjonalnych…

    Tak więc mamy kolejną przesłankę, jak podejść do ustalenia dokładnej daty początków Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej i być może wskazówkę, jak uczcić minione sto lat w czasach tak nieprzychylnych dla uprawiania sportu. I jak stwierdził prof. Gawkowski : – Trzeba się nad tym pochylić.

(js)