Punktowali trzecioligowcy
W III lidze walczące o utrzymanie zespoły z Mazowsza wreszcie dały nam trochę powodów do optymizmu. Wygrała Pogoń Grodzisk Mazowiecki, a swoje mecze zremisowały stołeczne ekipy Polonia oraz Ursus, który w spotkaniu z prowadzącym w tabeli Sokołem Ostróda wyrównującą bramkę stracił dopiero w doliczonym czasie gry. Punkty zdobywały też pozostałe nasze drużyny: Broń Radom, Legia II Warszawa i Świt Nowy Dwór Mazowiecki
Po siedmiu porażkach z rzędu Polonia Warszawa zremisowała przy Konwiktorskiej z RKS-em Radomsko 1:1. Mecz rozpoczął się od ataku gości. Już w pierwszej minucie Paweł Baraniak groźnie strzelał z dystansu, ale piłka przeszła obok bramki. Po kilku chwilach Czarne Koszule także miały dobrą okazję do zdobycia gola. Po błędzie defensywy Radomska, Patryk Zych zagrał do wychodzącego sam na sam z bramkarzem RKS-u Tomasza Andrzejewskiego, ale zawodnik Polonii źle przyjął piłkę. Kolejną groźną akcję gospodarzy zainicjował Sebastian Kobiera, a efektownym lecz niecelnym szczupakiem zakończył Bartosz Wiśniewski. Polonia atakowała, a rywale czekali na okazję do kontrataku. W 20. minucie po błędzie Jana Golińskiego przy wyprowadzaniu piłki z własnej połowy, radomszczanie szybko znaleźli się pod bramką Czarnych Koszul, ale próbującego strzelać Amerykanina Omara Talla w ostatniej chwili zablokował Grzegorz Wojdyga. W 40. minucie Arkadiusz Zajączkowski dalekim wyrzutem z autu rozpoczął kolejny atak Polonii, jednak Patrykowi Zychowi zabrakło zimnej krwi przy wykończeniu akcji. Tuż przed przerwą gospodarze wywalczyli rzut karny. Marcin Szymczak zagrał do Bartosza Wiśniewskiego, a ten został sfaulowany przez bramkarza z Radomska. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Krystian Pieczara i pewnym strzałem posłał ją do siatki. Jednak po chwili najlepszy snajper Czarnych Koszul musiał powtarzać jedenastkę ponieważ Patryk Zych za pierwszym razem zbyt szybko wbiegł w pole karne. Drugi strzał Pieczary także był skuteczny i Polonia schodziła na przerwę prowadząc 1:0. W drugiej połowie warszawiacy próbowali podwyższyć wynik, lecz strzały Bartosza Wiśniewskiego i Marcina Szymczaka nie przyniosły efektu. Do siatki udało się za to trafić rywalom. W 65. minucie do długiego podania na lewym skrzydle ruszył Mateusz Wrzesień, dośrodkował w pole karne, a najlepszy zawodnik w szeregach gości – Paweł Baraniak efektownie odwrócił się z piłką i mocnym strzałem w okienko pokonał Bartosza Kowalczyka. Piłkarze z Konwiktorskiej przerwali serię siedmiu porażek, ale jeden punkt nie poprawił ich sytuacji w tabeli i Polonia nadal znajduje się w strefie spadkowej.
Broń Radom pokonała w Skierniewicach Unię 3:2. W 10. minucie po zagraniu Przemysława Śliwińskiego gola dla Broni zdobył Kamil Czarnecki. Unia odpowiedziała trafieniem Rafała Parobczyka, lecz jeszcze przed przerwą Przemysław Wicik bardzo ładnym strzałem z rzutu wolnego zdobył drugiego gola dla drużyny z Radomia. W drugiej połowie ekipa ze Skierniewic wyrównała za sprawą Rafała Parobczyka, a decydującą o losach meczu bramkę z rzutu karnego zdobył dla Broni Kamil Czarnecki. W końcówce Unia mogła wyrównać, ale Rafał Parobczyk nie wykorzystał jedenastki.
Ursus Warszawa zremisował na swoim boisku z liderem – Sokołem Ostróda 2:2. Już w 4. minucie prowadzenie dla Ursusa fantastycznym strzałem z ponad czterdziestu metrów uzyskał Paweł Jabłoński. Po zmianie stron do wyrównania doprowadził Robert Hirsz. W 75. minucie Traktorki mogły zdobyć drugiego gola, ale Sebastian Szerszeń trafił w poprzeczkę. Po chwili ponownie w poprzeczkę trafił Szymon Wiejak, ale będący pod bramką Sebastian Szerszeń dobił piłkę do siatki i Ursus prowadził 2:1. W doliczonym czasie gry wyrównał Hubert Otręba.
Pogoń Grodzisk Mazowiecki wygrała u siebie z zajmującym drugie miejsce w tabeli Zniczem Biała Piska 3:1. Początek meczu należał do gości, ale bardzo dobrze w bramce Pogoni spisywał się Piotr Zieliński. Po zmianie stron pierwszego gola dla Pogoni strzelił Damian Jaroń. W 55. minucie Znicz doprowadził do wyrównania po trafieniu Jacka Dzienisa, ale końcówka należała do grodziszczan. Podopieczni trenera Roberta Moskala po bramkach strzelonych przez Patryka Szymańskiego i Michała Strzałkowskiego zapewnili sobie zwycięstwo.
Rezerwy Legii Warszawa zremisowały w Ząbkach z Concordią Elbląg 1:1. Legioniści wyszli na prowadzenie w 20. minucie. Po akcji zainicjowanej przez Hiszpana Iñakiego Astiza, sytuację sam na sam z bramkarzem gości Kamilem Szawarynem wykorzystał Kacper Kostorz. Kilka chwil później podobną okazję zmarnował Kamil Orlik. Concordia wyrównała po trafieniu Rafała Lisieckiego. Trzy dni wcześniej w zaległym meczu rozegranym na tym samym boisku, podopieczni trenera Piotra Kobiereckiego bezbramkowo zremisowali z Ruchem Wysokie Mazowieckie.
Świt Nowy Dwór Mazowiecki zremisował na wyjeździe z Lechią Tomaszów 1:1. Przed meczem uhonorowany został dyrektor sportowy Lechii – Paweł Magdoń (były reprezentant Polski), który za kilka dni obchodzić będzie urodziny. W 4. minucie rzutu karnego dla gospodarzy nie wykorzystał Kamil Szymczak. W odpowiedzi z rzutu wolnego groźnie strzelał Krystian Pomorski, ale świetną interwencją popisał się bramkarz rywali i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0. Prowadzenie dla Lechii w 60. minucie uzyskał Igor Kania, w końcówce wyrównał Arkadiusz Ciach.
(mf)