Wciąż straty na I i II froncie
Coraz trudniejsza jest sytuacja mazowieckich drużyn walczących o utrzymanie na szczeblu centralnym. W I lidze w Nowym Sączu poległ Znicz, a w II lidze mimo zwycięstwa Polonia nadal pozostaje w strefie spadkowej.
Piłkarze z Pruszkowa wyjazdowy mecz z Sandecją zaczęli bardzo dobrze. Adrian Paluchowski w 21. minucie wykorzystał rzut karny, podyktowany za zagranie ręką jednego z obrońców i podopieczni trenera Andrzeja Prawdy objęli prowadzenie na boisku lidera I ligii. Niestety jeszcze przed przerwą gospodarzom udało się z nawiązką odrobić straty. Do wyrównania doprowadził wychowanek Mazovii Mińsk Mazowiecki – Wojciech Trochim, który otrzymał piłkę na szesnastym metrze, minął obrońców z Pruszkowa jak tyczki slalomowe i posłał ją do siatki. Potem niemal cudów dokonywał bramkarz pruszkowian – Piotr Misztal. W jednej akcji najpierw obronił potężne uderzenie z dystansu, następnie dwie dobitki z najbliższej odległości, ale w końcu musiał skapitulować wobec precyzyjnego „loba”, ustalającego wynik pierwszej połowy na 2:1. Po przerwie dominowały już „Lachy”, dokładając kolejne trzy trafienia. Goście odpowiedzieli tylko jedną bramką strzeloną ponownie przez Adriana Paluchowskiego i ostatecznie przegrali 2:5 z zespołem, który po raz pierwszy w historii awansował do ekstraklasy.
Powody do zadowolenia ma także druga drużyna z Mazowsza grająca na tym szczeblu – Pogoń Siedlce, która po wygranej u siebie z Podbeskidziem Bielsko Biała 3:0 jest coraz bliżej utrzymania. Dla zespołu Bartosza Tarachulskiego bramki strzelili: Mateusz Żytko i Grzegorz Tomasiewicz (obaj z rzutów karnych), oraz Dariusz Zjawiński. Siedlczanie mogą zapewnić sobie pierwszoligowy byt już w weekendowej kolejce w meczu z Wisłą w Puławach.
W II lidze Polonia Warszawa po golach Daniela Gołębiewskiego i Mariusza Marczaka pokonała na wyjeździe Błękitnych Stargard Szczeciński 2:0. Jednak wobec zwycięstw innych drużyn z dołu tabeli, Czarnym Koszulom, poza trzema punktami, nic to na razie nie dało. Dobrze zaprezentował się także Radomiak, który wygrał na swoim boisku z GKS-em Bełchatów 4:1. Dla Zielonych trafiali Kamil Cupriak, Chinonso Agu, Paweł Tarnowski i Szymon Stanisławski, a dla rywali Adrian Klepczyński. Nie powiodło się za to Legionovii w Rybniku. Podopieczni Mirosława Jabłońskiego przegrali z ROW-em aż 1:5.
(mf)