Grali juniorzy – od remisów do… hustawki nastrojów!
Rozgrywki młodzieżowe rządzą sie swoimi prawami, zaskakując nierzadko rozstrzygnięciami. No cóż, taki to już wiek...
W Centralnej Lidze Juniorów U-19, na boisku w Rembertowie, Legia podejmowała przewodzący w tabeli Progres Kraków. Prowadzenie dla gości, po bardzo dobrym prostopadłym podaniu ze środka pola, uzyskał lider klasyfikacji strzelców CLJ – Karol Stanek. Krakowski napastnik błyskawicznie wystartował do piłki, zostawił za plecami zaskoczonych obrońców, wyszedł na pozycję sam na sam z Mateuszem Kochalskim i nie dał szans bramkarzowi Legii. Nasi piłkarze wyrównali jeszcze przed przerwą. Dośrodkowanie Konrada Matuszewskiego z rzutu wolnego, głową na bramkę zamienił Kacper Pietrzyk. Po zmianie stron legioniści zagrali bardziej ofensywnie. Trener Piotr Kobierecki wzmocnił siłę ataku wpuszczając na boisko drugiego napastnika – Kacpra Wełniaka. Próbował on, podobnie jak Mikołaj Neuman i wprowadzony w końcówce Mateusz Grudziński zaskoczyć bramkarza rywali, ale strzałom warszawiaków brakowało precyzji i mecz zakończył się remisem 1:1. Ciekawe spotkanie obejrzeli kibice w Płocku, gdzie Wisła także 1:1 zremisowała w derbowym pojedynku z Polonią Warszawa. Mimo trudnych warunków atmosferycznych i ciągle padającego deszczu oba zespoły stworzyły interesujące widowisko. Przewagę od początku meczu posiadali piłkarze Czarnych Koszul. Jednak to wiślacy w 10. minucie wyszli z szybkim kontratakiem i po dośrodkowaniu Karola Wienconka bramkę dla gospodarzy zdobył Sebastian Krajewski. Zawodnikom Polonii udało się wyrównać dopiero tuż przed przerwą. Strzał z dystansu Daniela Kozika zaskoczył bramkarza Wisły – Bartłomieja Gradeckiego i było 1:1. W drugiej połowie nadal przeważali gracze ze stolicy. Bardzo aktywni byli Michael Ameyaw, Daniel Pik oraz Adrian Sołoducha, który trafił w słupek. Płocczanie także próbowali zdobyć kolejnego gola. Najbliżej powodzenia był Błażej Tomaszewski, ale stojący w bramce Polonii Jacek Kucharski nie dał się już drugi raz pokonać i mecz zakończył się podziałem punktów. Wysokim zwycięstwem Znicza Pruszków zakończyło się wyjazdowe spotkanie z zespołem MOSP Białystok. Bramki dla podopiecznych trenera Roberta Kochańskiego strzelali: Franciszek Ratajczyk – dwie, oraz, Mikołaj Szymański, Mateusz Kinast i Szymon Śmieciński. Po siedmiu kolejkach, w tabeli nadal prowadzi Progres Kraków (16 pkt.), Polonia Warszawa jest czwarta (14 pkt.), Legia (mająca nadal do rozegrania mecz zaległy z ŁKS-em Łódź) piąta (12 pkt.) Znicz jest dziesiąty (10 pkt.), a Wisła Płock piętnasta (4 pkt.).
W Centralnej Lidze Juniorów Młodszych U-17, Legia na bocznym boisku przy ulicy Łazienkowskiej, podejmowała prowadzącą dotychczas w tabeli drużynę SMS-u Łódź. Podopieczni trenera Tomasza Sokołowskiego po trafieniu Macieja Rosołka prowadzili do przerwy 1;0. Druga połowa także toczyła się pod dyktando legionistów, którzy zdobyli jeszcze trzy gole. Najpierw po zagraniu Patryka Konika, bramkarza rywali pokonał Łukasz Łakomy. Kolejną bramkę strzelił ponownie Maciej Rosołek, a wynik meczu na 4;0 ustalił Wiktor Preuss. Nie powiodło się natomiast drugiej stołecznej drużynie grającej w CLJ U-17. Escola Varsovia przegrała na wyjeździe z Jagiellonią Białystok 0:4, po golach Dawida Guziejko, Karola Struskiego, Dominika Frelka i Jakuba Jarmołowicza. W tabeli, prowadzą Legia oraz Jagiellonia (obie po 8 pkt., ale warszawiacy mają do rozegrania zaległe spotkanie z MOSP-em Białystok), Escola jest szósta (6 pkt.).
W Centralnej Lidze Trampkarzy U-15, Escola Varsovia pokonała na swoim boisku zespół Akademii Piłkarskiej Talent Białystok 5:0. Łupem bramkowym podzielili się Cezary Polak, który trafił dwa razy oraz Patryk Pytlewski, Gracjan Grot i Alex Tafara Madembo. Podopieczni trenera Konrada Dousy z kompletem punktów prowadzą w tabeli. Legia, mająca do rozegrania dwa przełożone mecze: z Roną Ełk oraz Talentem Białystok, na razie jest siódma.
Na zapleczu rozgrywek centralnych, w Ekstralidze Trampkarzy U-15, w meczu na szczycie, KS Ursus pokonał u siebie Dolcan Ząbki 3:0. Do przerwy nic nie zapowiadało takiego wyniku, ponieważ to goście nadawali ton grze. Jednak w końcowych minutach pierwszej połowy po szybkim kontrataku Maciej Świeciński dograł piłkę do Kacpra Lenarcika i było 1:0 dla Ursusa. W drugiej odsłonie spotkania piłkarze prowadzeni przez trenera Marcina Matuszewskiego poszli za ciosem i skrupulatnie wykorzystali błędy w szeregach poddenerwowanych rywali. Najpierw Oskar Pyrzyna podwyższył na 2:0, a po kilku minutach Oliwier Marczuk ustalił wynik spotkania. W innym meczu SEMP Ursynów, także na boisku w Ursusie uległ Polonii Warszawa 0:5. Już po pierwszej części gry po golach Dawida Kellera, Jakuba Olejniczaka i Jakuba Kisiela, Czarne Koszule prowadziły 3:0. Po przerwie kolejne trafienia dołożyli Rafał Mastalerczuk oraz Olaf Bartkiewicz. W ostatnim spotkaniu szóstej kolejki, Radomiak wygrał u siebie ze Zniczem Pruszków 3:1. Wszystkie gole w tym meczu strzelili radomianie. Najpierw swojego bramkarza niefortunnie pokonał Mateusz Krawczyk, ale potem Zieloni nie mieli już problemu z trafianiem do właściwej bramki i po strzałach Kacpra Bachanka oraz dwóch Bartosza Leśnowolskiego, zainkasowali trzy punkty. Mecz UKS Varsovii z MKS Piaseczno został przełożony na 26 września. W tabeli zrobił się ścisk w czołówce – Polonia, Dolcan i Ursus mają po 13 punktów.
(mf)