12 marca 2018

Ruszyła trzecia liga

  W inauguracyjnym meczu rundy wiosennej trzeciej ligi na Mazowszu, stołeczny Ursus pokonał Pelikana Łowicz 3:2. Ze względu na podmokły stan głównej płyty przy ulicy Sosnkowskiego, spotkanie rozegrano na bocznym boisku ze sztuczną murawą.

    W wyjściowym składzie Ursusa zagrało trzech nowych piłkarzy: bramkarz Bartosz Koncki, pozyskany zimą ze Stali Stalowa Wola oraz ofensywnie grający: Filip Dziełak ze Znicza Pruszków i Arkadiusz Ciach z Sokoła Ostróda. Spotkanie zaczęło się znakomicie dla gospodarzy. Już po czterdziestu sekundach gry, piłkę w narożniku pola karnego opanował Patryk Kamiński i bardzo ładnym strzałem zaskoczył nie najlepiej ustawionego bramkarza Pelikana Gabriela Łodeja. Po kwadransie gry Ursus prowadził już 2:0. Mateusz Muszyński przy linii środkowej boiska odebrał piłkę rywalom i wypuścił w uliczkę Arkadiusza Ciacha, a powracający do Ursusa po dwóch latach przerwy napastnik, podwyższył wynik. Pelikan najlepsze okazje do zdobycia bramki przed przerwą miał w 35. minucie, kiedy Grzegorz Wawrzyński z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę, a chwilę później znakomitą interwencją popisał się nowy golkiper Ursusa – Bartosz Koncki broniąc kolejny strzał z kilku metrów. Jeszcze przed przerwą gospodarze zdobyli trzeciego gola. Po znakomicie rozegranym rzucie rożnym, piłka jak po sznurku wędrowała między zawodnikami z Warszawy, aż trafiła do ustawionego na piątym metrze Jakuba Kabali, który skierował ją do siatki. Rywale byli zaskoczeni tak rozegranym stałym fragmentem gry że nie zdążyli nawet zareagować. Po zmianie stron sytuacja Pelikana stała się jeszcze gorsza, ponieważ od 55. minuty łowiczanie musieli grać w dziesiątkę. Bezmyślnie zachował się Princewill Okachi. Nigeryjczyk najpierw faulował, a potem bez piłki uderzył głową jednego z zawodników Ursusa. Ta sytuacja uśpiła jednak czujność naszych piłkarzy, a zmobilizowała rywali, którzy zaczęli grać skuteczniej. Najpierw po szybkiej akcji lewym skrzydłem bramkę dla Pelikana strzelił Robert Kowalczyk, a w 67. minucie Michał Wrzesiński wykorzystał niezdecydowanie obrońców Ursusa i zdobył drugiego gola dla zespołu z Łowicza. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i podopieczni Ariela Jakubowskiego, pomimo nerwowej końcówki utrzymali korzystny wynik i zainkasowali trzy punkty.
   Bez punktów z Łodzi wrócili piłkarze Victorii Sulejówek, którzy ulegli Widzewowi 0:2. Łodzianie bardzo chcieli zrewanżować się Victorii za porażkę z rundy jesiennej, kiedy to przegrali w Sulejówku 1:2. Siedemnaście tysięcy kibiców na stadionie Widzewa obejrzało niezłe spotkanie. Po ciężkiej walce (co przyznał na konferencji prasowej nawet trener rywali – Franciszek Smuda) gospodarze wygrali 2:0 i objęli prowadzenie w tabeli. Bramki w tym pojedynku zdobyli: Słowak – Robert Demjan (były król strzelców naszej Ekstraklasy, pozyskany zimą z Iskry Borčice) oraz Marek Zuziak. Mecze pozostałych mazowieckich trzecioligowców (Legia II Warszawa – Lechia Tomaszów Mazowiecki, Huragan Morąg – Polonia Warszawa oraz Warta Sieradz – Świt Nowy Dwór Mazowiecki) zostały przełożone na 18 kwietnia. Korzystając z okazji, Polonia rozegrała na Targówku sparing ze Świtem. Lepsi okazali się piłkarze z Nowego Dworu Mazowieckiego wygrywając z Czarnymi Koszulami 1:0 po golu Michała Stecia.
(mf)