20 sierpnia 2018

Grają czwartoligowcy

  W IV lidze, na północy wysforowała się Ożarowianka, a na południu przewodzi "spółdzielnia" rezerw Radomiaka, zasilana zawodnikami z pierwszego zespołu.

  W grupie północnej po trzeciej kolejce nastąpiła zmiana lidera. Stawce drużyn z kompletem punktów przewodzi teraz Ożarowianka. Na inaugurację rozgrywek zespół z Ożarowa Mazowieckiego wygrał na wyjeździe z Huraganem Wołomin 3:2. Do przerwy po trafieniach Krzysztofa Pikusa dla gości oraz Rafała Wielądka dla miejscowych był remis 1:1. Po zmianie stron nadal trwała zacięta walka w tym spotkaniu okraszona bramkami Pawła Jabłońskiego dla Ożarowianki i Marka Lendziona dla Huraganu. O zwycięstwie podopiecznych trenera Macieja Soroki zadecydował gol, którego autorem był Artur Dębiec. Gospodarze grali już wtedy w dziesiątkę, gdyż w 72. minucie Przemysław Górski z Huraganu po czerwonej kartce musiał opuścić boisko. W drugiej kolejce zespół z Ożarowa podejmował na swoim obiekcie Koronę Ostrołęka i po raz kolejny zainkasował komplet punktów wygrywając 2:1. Przyjezdni prowadzili po trafieniu Pawła Dzbeńskiego, ale piłkarze spod Warszawy jeszcze w pierwszej połowie doprowadzili do remisu, a w drugiej odsłonie tej rywalizacji okazali się lepsi. Obie bramki dla zwycięzców zdobył Paweł Jabłoński. Trzecie spotkanie „Ożarowskie Lwy” rozgrywały w Gostyninie. I tym razem okazały się lepsze od rywala wygrywając z miejscowym Mazurem 2:0. Bramki w tym pojedynku zdobyli: Jakub Pastusiak i Paweł Jabłoński. W trzeciej kolejce doszło też do derbowego starcia dwóch stołecznych drużyn. Beniaminek czwartej ligi – Hutnik, podejmował na boisku przy ulicy Marymonckiej – Drukarza Warszawa. Gospodarze mieli w tym spotkaniu przewagę, dłużej utrzymywali się przy piłce i częściej gościli pod bramką rywala. Nie umieli jednak tego udokumentować. Drukarz natomiast skupił się na uważnej grze w defensywie i starał się wyprowadzać groźne kontrataki. Po jednym z nich goście wywalczyli rzut karny zamieniony na gola przez Michała Knajdrowskiego. Piłkarze z Bielan dopiero w końcówce doprowadzili do wyrównania. Autorem gola na 1:1 w 88. minucie był wprowadzony na boisko po przerwie Bartosz Drożdżal i mecz zakończył się podziałem punktów.
  W grupie południowej doszło do dwóch bardzo interesujących spotkań. W Piasecznie MKS podejmował Mszczonowiankę, a w Białobrzegach Pilica mierzyła się z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Zespół z Mszczonowa, prowadzony od tego sezonu przez pochodzącego z Czarnogóry trenera Aleksandara Majića, rozpoczął sezon bardzo efektownie, od dwóch wyjazdowych zwycięstw. Mszczonowianie najpierw (po czterech golach strzelonych przez Piotra Cudnego) pokonali Mazura Karczew 4:1, a następnie Perłę Złotokłos 5:0. Drużyna z Piaseczna także miała na koncie dwie wygrane: 6:0 ze Spartą Jazgarzew oraz 3:2 z ekipą z Karczewa. W bezpośrednim pojedynku Piaseczno na swoim boisku okazało się minimalnie lepsze od Mszczonowianki wygrywając 3:2. Po pierwszej połowie tej konfrontacji był remis 1:1. Prowadzenie dla gości uzyskał najskuteczniejszy w zespole Piotr Cudny. Wyrównującego gola dla gospodarzy tuż przed przerwą zdobył Zbigniew Obłuski. Po zmianie stron Piaseczno najpierw podwyższyło za sprawą Bartosza Orłowskiego, a trzeciego gola dla podopiecznych trenera Igora Gołaszewskiego ponownie strzelił Zbigniew Obłuski. Rywale odpowiedzieli jedynie trafieniem Mateusza Białka. W starciu innych zespołów mogących pochwalić się kompletem punktów po dwóch kolejkach, Pilica Białobrzegi musiała uznać wyższość Pogoni Grodzisk Mazowiecki ulegając 0:1. Gola dla zespołu Roberta Moskala, precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego zdobył Mariusz Baranowski. Pierwsze zwycięstwo w sezonie odniósł Mazur Karczew. Podopieczni trenera Arkadiusza Modrzejewskiego wygrali na własnym boisku z zespołem LKS Promna 2:1. Pierwszą bramkę dla Mazura zdobył z rzutu karnego Marcin Raszka. Zawodnik ten miał też udział przy drugim trafieniu dla gospodarzy. Po jego strzale piłka trafiła w poprzeczkę po czym odbita przez bramkarza rywali wpadła do siatki. Dla LKS-u w końcówce trafił Sebastian Pryciak. W tabeli nadal prowadzą rezerwy Radomiaka, które tym razem wygrały w Pruszkowie z drugą drużyną Znicza. Gole dla Zielonych strzelali: Karol Hodowany i Hiszpan Simon Colina. W doliczonym czasie gry Franciszek Ratajczyk wykorzystał rzut karny dla gospodarzy i mecz zakończył się zwycięstwem radomian 2:1.
(mf)