Puchar Polski kobiet na Mazowszu
Mecz czwartoligowego FUKS Brix Pułtusk z pierwszoligowym zespołem MUKS Praga Warszawa zapewne nie przejdzie do historii futbolowych annałów, ale…
To miała być tylko formalność… Utytułowane piłkarki z Pragi miały już na dwucyfrowym rozkładzie znacznie wyżej notowane rywalki, jednak ambitne dziewczęta z klubu znad Narwi, który powstał zaledwie trzy lata temu, postawiły się twardo swoim rywalkom, które przez ponad pół godziny tłukły głowami w mur, nie grzesząc celnością i starannością akcji. Dopiero na kilka minut przed przerwą Agacie Kucharskiej udało się zmylić czujność obrony z Pułtuska i uzyskać prowadzenie.
Przewaga techniczna pozwoliły prażankom na udokumentowanie swej wyższości w postaci bramek dopiero w drugiej połowie; dwie z nich zdobyła Dominika Dymitrowicz (głową i z karnego) a wynik ustaliła strzałem pod poprzeczkę Klaudia Grodzka. Przy żadnej ze straconych bramek nie miała szans bramkarka Brixu, Natalia Kieszkowska, która popisała się kilkoma pewnymi interwencjami. 0:4 z zespołem z górnej półki nie stanowi ujmy dla młodego zespołu, prowadzonego przez Łukasza Załęskiego, który, jak zapewnia prezes klubu z Pułtuska, Andrzej Krawczak, ma w tym sezonie chęć na awans.. Życzymy im tego serdecznie!
(js)