Drugi wiosenny weekend z Mazowiecką forBET IV ligą [ZAPOWIEDŹ]
Tydzień temu ruszyła runda rewanżowa IV ligi w województwie mazowieckim. Dla jednych była to udana inauguracja, dla drugich niekoniecznie. W dziewięciu spotkaniach padło aż 36 goli, tak więc na strzelecki impas nie można było narzekać. Drugi weekend ze zmaganiami ligowymi to szansa dla niektórych na podtrzymanie korzystnej serii, a dla…
Tydzień temu ruszyła runda rewanżowa IV ligi w województwie mazowieckim. Dla jednych była to udana inauguracja, dla drugich niekoniecznie. W dziewięciu spotkaniach padło aż 36 goli, tak więc na strzelecki impas nie można było narzekać. Drugi weekend ze zmaganiami ligowymi to szansa dla niektórych na podtrzymanie korzystnej serii, a dla drugich możliwość rehabilitacji po kiepskim starcie.
Bardzo obiecująco zapowiada się starcie w Sulejówku, gdzie miejscowa Victoria podejmie Energię Kozienice. Obydwie ekipy kapitalnie zaprezentowały się na inaugurację. Zespół Łukasza Ryczkowskiego pewnie pokonał w delegacji Mazovię Mińsk Mazowiecki (3:0). Victoria tym samym potwierdziła aspiracje do wygrania rozgrywek IV ligi, notując czwarte zwycięstwo z rzędu. Kozieniczanie natomiast bez większego wysiłku rozprawili się z zamykającym tabelę Zamłyniem Radom (4:0) i w dobrych humorach powalczą na Krasińskiego o korzystny rezultat.
Rozpędzona Victoria zbliżyła się na dystans czterech oczek do lidera z Piaseczna, który w poprzedniej serii gier tylko zremisował z Żyrardowianką Żyrardów (3:3). Biało-niebiescy zanotowali pierwszy podział punktów na obcym stadionie, tracąc bramkę na wagę zwycięstwa w ostatnich fragmentach spotkania. Na swoim obiekcie są niemal bezbłędni – osiem zwycięstw i jeden remis. Jest to nie lada osiągnięcie. Do Piaseczna przyjedzie zespół Mazura Karczew, który w poprzednim tygodniu rozgromił ekipę Naprzodu Skórzec (5:0), aplikując rywalom cztery bramki już w pierwszej części zawodów. Pół roku temu starcie karczewian z Piasecznem zakończyło się wysokim zwycięstwem biało-niebieskich. Wówczas ekipa trenera Tomasza Sokołowskiego nie była w najlepszej dyspozycji. Wydaje się, że powtórka z jesieni jest mało prawdopodobna, ale nie zmienia to faktu, że faworytem są gospodarze.
Potknięcie lidera wykorzystał również Oskar Przysucha, który jednak musiał „gonić wynik” w starciu z KS Raszyn po bramce w pierwszej minucie Tomasza Pietrzaka. Pogoń ekipy z regionu radomskiego była na tyle skuteczna, że ostatecznie przysuszanie wygrali 3:1 i udadzą się teraz na wyjazd do beniaminka z Baniochy. Orzeł natomiast ograł w delegacji Podlasie Sokołów Podlaski 3:1. Mecz przy Lipowej nie obfitował w klarowne sytuacje bramkowe. Ozdobą zawodów był natomiast gol Michajło Koriazhnova, który huknął z dystansu w same okienko bramki Jakuba Bielińskiego. Oskar-Orzeł jest zatem drugim i ostatnim pojedynkiem w tej kolejce, gdzie zmierzą się zespoły, które na inaugurację wygrały swoje mecze. W pierwszym starciu lepsi okazali się przysuszanie (3:1).
Ostatnią ofiarą zespołu z Baniochy jest sokołowskie Podlasie. Drużyna Przemysława Rodaka szuka zwycięstwa od 9 października, a debiut trenerski byłego zawodnika Pogoni Siedlce, czy Widzewa Łódź był naprawdę pechowy. Najpierw po kilku minutach gry boisko z powodu urazu musiał opuścić Marcin Siedlecki, a przy wyniku 1:1 po niefortunnej interwencji jednego z gospodarzy piłka przelobowała bezradnego Bielińskiego. Do Sokołowa Podlaskiego przyjeżdża również podrażniony niepowodzeniem Tygrys Huta Mińska. Ekipa spod Mińska Mazowieckiego próbowała przeciwstawić się naszpikowanej zawodnikami pierwszego zespołu rezerwami Pogoni Siedlce. Ta sztuka była bardzo trudna, a wręcz niemożliwa do zrealizowania, a One Man Show Macieja Górskiego – strzelca pięciu bramek zostanie zapewne jednym z kluczowych wydarzeń kampanii 2021/22 na boiskach czwartej ligi. Ostatecznie żółto-granatowi przegrali 1:5. Starcie z Podlasiem jest pojedynkiem z gatunków tych o „sześć punktów”. Ewentualny zwycięzca tego spotkania będzie jeszcze miał kontakt do miejsca gwarantującego utrzymanie. Na jesieni lepsi okazali się sokołowianie, którzy wygrali 3:1.
Rezerwy siedleckiej Pogoni nie będą tak naszpikowane wiodącymi zawodnikami pierwszej drużyny w starciu z Zamłyniem Radom. Plan na mecz z Tygrysem został wykonany w 100%. Należy się teraz spodziewać większego udziału w zawodach młodzieży II-ligowca i będzie to ciekawa weryfikacja na tle outsidera z Radomia. Tak jak wyżej wspomnieliśmy Zamłynie w poprzedniej kolejce musiało uznać wyższość Energii (0:4), a wszystkie punkty uzbierało na własnym stadionie. Pierwszy mecz obu ekip zakończył się wygraną siedlczan 3:1.
Tuż nad zamykającym tabelę Zamłyniem znajdują się dwie ekipy z regionu siedleckiego: Naprzód Skórzec oraz Płomień Dębe Wielkie. Niedzielne starcie pod Siedlcami jest okazją do rehabilitacji po pierwszych meczach. Ekipa Naprzodu uległa wysoko Mazurowi Karczew (0:5), a Płomienni przegrali z Milanem Milanówek 0:2. Spotkanie zostało rozegrane na sztucznej murawie w Karczewie. Gospodarze dzielnie się bronili aż do 50 minuty. Wówczas golkipera Płomienia pokonał Bartosz Suchora, a w doliczonym czasie gry prowadzenie podwyższyli goście i marzenia o choćby punkcie piłkarze Płomienia musieli sobie odłożyć przynajmniej o tydzień. Szansa w starciu z drużyną ze Skórca jest na to duża, gdyż w pierwszym spotkaniu ekipa spod Mińska Mazowieckiego ograła Naprzód 2:0.
Wspomniany wyżej Milan Milanówek w dobrych humorach przystąpi do starcia z Mazovią Mińsk Mazowiecki, która przegrała na własnym obiekcie z Victorią Sulejówek (0:3). Podopieczni Marcina Sasala będą chcieli za wszelką cenę zrehabilitować się i pokazać z jak najlepszej strony. Seria pięciu jesiennych zwycięstw została brutalnie przerwana, a starcie z regularnie punktującym zespołem Milanu będzie jednym z ciekawszych wydarzeń 19. kolejki Mazowieckiej forBET IV ligi, grupy II. Warto dodać, że gospodarze sobotniego starcia nie przegrali czterech ostatnich potyczek. Na jesieni Mazovia w Mińsku po zaciętym boju ograła Milanistów 2:1.
Odwiedziny w Garwolinie zaplanowane mają natomiast zawodnicy największej niespodzianki pierwszej kolejki, a więc Żyrardowianki Żyrardów (3:3 z liderem). Biało-zieloni wykazali się w spotkaniu z Piasecznem niesamowitą determinacją, która została nagrodzona na koniec punkcikiem. Korzystny rezultat z dużo silniejszym rywalem napawa optymizmem przed kolejnymi pojedynkami. Zajmująca 4 miejsce w tabeli Wilga, to kolejny trudny test dla Żyrki. Garwolinianie natomiast na inaugurację przegrali w Mszczonowie 0:2. Mimo porażki Karol Zawadka był zadowolony z gry swojego zespołu, a jedyne uwagi można było mieć do skuteczności, a raczej jej braku. Porażką w Mszczonowie ekipa ze Sportowej przerwała serię pięciu meczów bez porażki. Starcie z Żyrardowianką będzie szansą na rozpoczęcie nowej, a na jesieni w Żyrardowie Wilga wygrała 4:2.
Podwarszawski Raszyn będzie natomiast miejscem, gdzie gospodarze będą rywalizować o ligowe punkty z Mszczonowianką. Raszynianie w premierowej, wiosennej kolejce ulegli w Przysusze Oskarowi 1:3 mimo iż, prowadzili od pierwszej minuty zawodów. Później strzelali już jedynie zawodnicy Oskara i ostatecznie biało-czerwono-zieloni wrócili do domu z bagażem trzech bramek. Co ciekawe, ekipa spod Warszawy w kampanii 2021/22 jeszcze nie zremisowała. Być może tym razem taki rezultat padnie ponownie? W poprzedniej rundzie na boisku w Mszczonowie lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 3:2.
19. kolejka, Mazowiecka forBET IV liga, grupa II
- Victoria Sulejówek – Energia Kozienice
- MKS Piaseczno – Mazur Karczew
- Orzeł Baniocha – Oskar Przysucha
- Podlasie Sokołów Podlaski – Tygrys Huta Mińska
- Zamłynie Radom – Pogoń II Siedlce
- Naprzód Skórzec – Płomień Dębe Wielkie
- Milan Milanówek – Mazovia Mińsk Mazowiecki
- Wilga Garwolin – Żyrardowianka Żyrardów
- KS Raszyn – Mszczonowianka Mszczonów
Autor: Sebastian Chmielak