Escola Varsovia gra o finał U-15!
W pierwszym meczu półfinałowym o Mistrzostwo Polski U-15, Wisła Kraków na bocznym boisku podejmowała stołeczną Escolę.
Piłkarze ze stołecznego Tarchomina zaczęli bardzo odważnie, spychając rywali do głębokiej defensywy. Na prawym skrzydle szalał Aleksander Sawosz, na lewym urodzony w Polsce, a pochodzący z Zimbabwe – Tafara Madembo. Jako pierwszy krakowskiego bramkarza z dystansu próbował zaskoczyć reprezentant Polski do lat 15 – Fryderyk Gerbowski. Bramkarz Wisły Oskar Witek z trudem wybił piłkę lecącą w samo okienko. W 10. minucie po rzucie rożnym goście znowu byli bliscy powodzenia, ale Artemijus Tutyskinas trafił w słupek. Dwa razy groźnie strzelał też Gracjan Grot, ale jego uderzenia zostały zablokowane. Defensywa gospodarzy co chwilę była w opałach. Zaskoczeni wiślacy, którzy w swoim makroregionie dominowali nad rywalami i nigdy nie byli pod taką presją dosyć szczęśliwie przetrzymali początkowy napór Escoli. Pod nieobecność najlepszego zawodnika Wisły, zmagającego się z kontuzją Aleksandra Buksy (który podpisał profesjonalny kontrakt z krakowskim klubem jeszcze przed ukończeniem szesnastego roku życia), kolegów próbował mobilizować kapitan Białej Gwiazdy – Daniel Hoyo-Kowalski (etatowy reprezentant Polski z rocznika 2003). W 37. minucie, po rzucie rożnym wykonywanym przez Tafarę Madembo, bramkarza Wisły głową pokonał Artemijus Tutyskinas i Escola prowadziła 1:0. W pierwszej połowie mecz w wykonaniu podopiecznych trenera Konrada Dousy mógł się podobać. Po zmianie stron w poczynania Białej Gwiazdy sporo ożywienia wnieśli wprowadzeni na boisko po przerwie Michał Barć i Kacper Myszogląd. Wiślacy dwukrotnie przedarli się pod bramkę Escoli, lecz nie byli w stanie oddać groźnego strzału. Jednak nasz golkiper – Gustaw Januszkiewicz przy interwencji zderzył się z obrońcą i doznał kontuzji barku. Jego miejsce między słupkami musiał zająć Kamil Ptak. W odpowiedzi kolejny z reprezentantów kraju w barwach warszawskiej drużyny – Franciszek Polowiec huknął z dystansu przenosząc piłkę tuż nad poprzeczką, a następnie Patryk Romanowski zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. Ze względu na przerwę związaną ze zmianą bramkarza mecz został przedłużony o siedem minut. I w doliczonym czasie gry Wisła wyrównała. Kacper Myszogląd oddając pierwszy celny strzał na bramkę Escoli ustalił wynik tego spotkania na 1:1. Rewanż odbędzie się w Warszawie 21 czerwca (czwartek) o godzinie 16. W drugim półfinale Pogoń Szczecin zremisowała na swoim boisku z Zagłębiem Lubin 2:2.
(mf)