Escola Varsovia pokonała lidera, ale derby dla Legii
W Centralnej Lidze Juniorów U-18, Escola Varsovia grała w Kielcach z prowadzącą w tabeli Koroną. Po bardzo dobrym, wyrównanym spotkaniu nasza drużyna wygrała 3:2.
Obydwa zespoły przystąpiły do gry osłabione. W drużynie gospodarzy zabrakło Jakuba Górskiego – przebywającego na zgrupowaniu reprezentacji Polski U-17 (która na mazowieckich boiskach rozgrywa teraz mecze eliminacyjne do Mistrzostw Europy) oraz przesuniętego do kadry seniorów Kornela Kordasa. W Escoli brakowało powołanego do młodzieżowej kadry Słowenii – Žan-Luka Lebana, powracającego z meczu reprezentacji Polski do lat 16 – Fryderyka Gerbowskiego oraz kontuzjowanych Wojciecha Pisarka i Macieja Anusika. Początek meczu należał do Korony. Bardzo aktywni byli zwłaszcza Artur Piróg i reprezentant Polski do lat 19 – Wiktor Długosz, przeprowadzający co chwilę szybkie ataki. Defensywa Escoli była jednak czujna i nie dała się zaskoczyć. Wśród naszych piłkarzy największe zagrożenie pod bramką kielczan sprawiał Titas Milašius. Reprezentant Litwy U-21, po kwadransie gry fantastycznym strzałem z dystansu trafił w okienko i wyprowadził Escolę na prowadzenie. Niespełna trzy minuty później Litwin znakomicie dośrodkował z rzutu rożnego, a Jan Majsterek wyprzedził kryjącego go obrońcę i głową podwyższył na 2:0. Po kolejnych trzech minutach szybką akcję przeprowadzili gospodarze. Wiktor Długosz został sfaulowany w naszym polu karnym, a jedenastkę na gola dla miejscowych zamienił Daniel Szelągowski. W tym bardzo szybkim i zaciętym spotkaniu sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Kilkadziesiąt sekund później błyskawiczny kontratak wyprowadził Jan Majsterek. Środkowy obrońca Escoli zagrał do rozpędzonego Milašiusa, a ten przewrócił się o wystawioną nogę bramkarza Korony – Pawła Sokoła. Sędzia wskazał na wapno i nasza drużyna stanęła przed okazją do podwyższenia wyniku. Jednak Litwin tym razem przegrał pojedynek z golkiperem rywali i do przerwy było 2:1 dla Escoli. Druga połowa rozpoczęła się od huraganowych ataków kielczan. Przyniosło to efekt w 49. minucie, kiedy Dawid Lisowski doprowadził do remisu 2:2. Obie drużyny nie chciały zadowolić się podziałem punktów i cały czas aktywnie dążyły do zwycięstwa. Mateusz Sowiński nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji dla Korony, a po chwili Jakub Szczypek z bliska trafił w bramkarza z Kielc. Oglądaliśmy efektowną wymianę ciosów, która zakończyła się szczęśliwie dla Escoli. Mimo przewagi rywali w końcówce to nasi piłkarze zgarnęli komplet punktów. Przyczyniły się do tego znakomite interwencje warszawskiego bramkarza Jana Jurczaka i gol Leonarda Balasa na 3:2 zdobyty w doliczonym czasie gry. Nie udał się wyjazd do Zabrza drugiej naszej drużynie występującej w Centralnej Lidze Juniorów do lat 18 – Legii Warszawa. Podopieczni trenera Marka Saganowskiego przegrali z Górnikiem 1:2. Legioniści do przerwy prowadzili po bramce Bartłomieja Ciepieli strzelonej z rzutu karnego. Dobrych okazji do podwyższenia wyniku nie wykorzystał Wiktor Preuss, co zemściło się w drugiej połowie. Zabrzanie dwukrotnie pokonali Gabriela Kobylaka i cieszyli się ze zwycięstwa, które przybliża ich do wydostania się ze strefy spadkowej. W tabeli, po trzynastu kolejkach, mimo porażki (dopiero drugiej w tym sezonie) nadal prowadzi Korona Kielce (29 pkt.) przed Pogonią Szczecin (27 pkt.) i Zagłębiem Lubin (26 pkt.). Legia jest czwarta (22 pkt.), a Escola ósma (19 pkt.), ale nasze drużyny miały do rozegrania jeszcze zaległe starcie.
Po bardzo dobrym meczu legioniści wygrali 1:0, sprawiając swojemu trenerowi – Markowi Saganowskiemu wspaniały prezent na przypadające w tym dniu okrągłe, czterdzieste urodziny. W Escoli zabrakło najlepszego zawodnika – Titasa Milašiusa, pauzującego po czwartej żółtej kartce, którą zobaczył w wygranym 3:2 spotkaniu z prowadzącą w tabeli Koroną Kielce. Mimo osłabienia gospodarze od początku próbowali przejąć inicjatywę i byli bardzo blisko wyjścia na prowadzenie, ale piłkę zmierzającą już do bramki w ostatniej chwili wybił obrońca Legii – Filip Czach. Po kwadransie gry, pierwszego gola w tym meczu zdobyli goście. Po akcji z prawej strony boiska zainicjowanej przez Radosława Cielemęckiego, do siatki trafił Mateusz Leszczuk. Legioniści chcieli szybko podwyższyć wynik, z dystansu strzelał Łukasz Łakomy, a z rzutu wolnego bramkarza rywali próbował zaskoczyć Łukasz Zjawiński. Escola także miała okazję na zdobycie gola, ale dobrze między słupkami spisywał się golkiper Legii – Cezary Miszta. Po zmianie stron kilka dobrych akcji przeprowadzili piłkarze z Łazienkowskiej, ale z czasem do głosu zaczęli dochodzić ambitnie dążący do wyrównania gracze Escoli. Najpierw zza pola karnego strzelał Hubert Mich, jednak piłka przeleciała obok słupka. Kolejne groźne akcje były dziełem zawodników wprowadzonych na boisko z ławki rezerwowych: Marka Kwiatkowskiego oraz Wojciecha Pisarka. W ostatniej minucie meczu precyzji zabrakło Filipowi Laskowskiemu i Escola przegrała z Legią 0:1. Legioniści po tym zwycięstwie zmniejszyli stratę do prowadzącej w tabeli Korony Kielce do czterech punktów. Escola jest ósma i traci do lidera dziesięć punktów.
(mf)