Trzecioligowe falstarty
W tym sezonie w III lidze występuje aż siedem drużyn z Mazowsza. Już w pierwszej kolejce doszło do dwóch derbowych pojedynków: Polonii z Victorią Sulejówek i Broni Radom z rezerwami Legii. Pozostałe nasze ekipy: Ursus, Świt i Legionovia, mimo niezłej gry zanotowały falstarty.
Polonia Warszawa wygrała na swoim boisku z Victorią Sulejówek 2:1. Początek meczu należał do gości, ale dobrze w bramce warszawskiej drużyny spisywał się Jan Balawajder. Czarne Koszule objęły prowadzenie w 31. minucie. Z prawej strony boiska dośrodkował Mateusz Małek, a głową do bramki piłkę posłał Krystian Pieczara i do przerwy było 1:0 dla gospodarzy. Druga połowa zaczęła się od kolejnego trafienia dla Polonii. W 47. minucie szybką kontrę podopiecznych trenera Krzysztofa Chrobaka wykończył Sebastian Olczak. Poloniści mając dwubramkową przewagę skupili się na defensywie i wyprowadzaniu groźnych kontr. W 74. minucie piłkarzom z Sulejówka udało się strzelić kontaktowego gola. Stołecznego bramkarza ładnym strzałem tuż sprzed linii pola karnego pokonał kapitan Victorii – Wojciech Wocial. W końcówce goście mogli doprowadzić do remisu, ale zabrakło im precyzji.
Drugi derbowy pojedynek mazowieckich drużyn rozegrano w Radomiu, gdzie nasz beniaminek trzeciej ligi – Broń podejmowała rezerwy Legii Warszawa. Pierwsza połowa tego meczu toczyła sie pod dyktando piłkarzy ze stolicy. Legioniści prowadzeni od tego sezonu przez trenera Piotra Kobiereckiego (dotychczasowego szkoleniowca juniorów Legii do lat 19, z którymi trzykrotnie zdobywał Mistrzostwo Polski), nie znaleźli jednak sposobu na dobrze spisującą się defensywę radomian dowodzoną przez stojącego między słupkami kapitana Broni – Pawła Młodzińskiego. W drużynie Legii grali w tym spotkaniu m.in. trzej piłkarze, którzy powrócili na Łazienkowską po kilku latach przerwy: Michał Bajdur (ostatnio Pogoń Siedlce), Mateusz Leleno (Legionovia) i Radoslaw Majecki (Stal Mielec). Gospodarze śmielej zaatakowali po przerwie. W 52. minucie Dominik Leśniewski trafił w poprzeczkę, a w końcówce Konradowi Paterkowi zabrakło zimnej krwi, aby pokonać bramkarza Legii i ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Pozostałe drużyny z Mazowsza przegrały inauguracyjne spotkania w III lidze. Ursus Warszawa uległ na wyjeździe Sokołowi Aleksandrów Łódzki 0:2. Rywale prowadzeni przez trenera Sławomira Majaka dokonali przed sezonem kilku znaczących wzmocnień i będą zaliczać się do faworytów tegorocznych rozgrywek. Mimo tego początek meczu należał do piłkarzy z Ursusa. Nasi zawodnicy przeprowadzili kilka bardzo groźnych akcji. Pierwszą z nich zainicjował Patryk Kamiński odbierając piłkę rywalom tuż przy linii bocznej. Sytuację strzałem zakończył Arkadiusz Ciach, trafił jednak tylko w słupek. Po kilku minutach ten sam zawodnik, po znakomitym podaniu od Filipa Dziełaka znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Sokoła. Napastnik Traktorków nie zmarnował sytuacji i posłał piłkę do siatki, jednak asystent sędziego po chwili namysłu podniósł chorągiewkę, sygnalizując pozycję spaloną naszego zawodnika. Gola mógł zdobyć także Mateusz Muszyński jednak po jego strzale skuteczną interwencją popisał się pozyskany z Wisły Płock – Jakub Lemanowicz. Po przerwie skuteczniejsi byli gospodarze. Prowadzenie dla Sokoła z rzutu karnego zdobył były piłkarz Legii Warszawa – Dawid Cempa, a drugiego gola po rzucie wolnym uzyskał Dominik Głowiński.
Sokół Ostróda wygrał na swoim boisku ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki 1:0. Grę piłkarzom w tym meczu utrudniały intensywne opady deszczu. W 31. minucie nowodworzanie mogli objąć prowadzenie. Po błędzie Łukasza Siedlika w dobrej sytuacji znalazł się Krystian Pałczyński, który jednak w ostatniej chwili został zablokowany przez jednego z rywali. W 44. minucie kolejną okazję do zdobycia gola dla Świtu miał Karol Drwęcki, lecz jego strzał głową powędrował nad poprzeczką. Po przerwie w szeregach Sokoła pojawił się sprowadzony latem z Mławianki – Michał Stryjewski, a już dwie minuty po wznowieniu gry gospodarze objęli prowadzenie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Marcina Kajcy, precyzyjnym strzałem głową na gola zamienił Hubert Otręba. Świt odpowiedział uderzeniem z rzutu wolnego Michała Kozłowskiego, lecz bramkarz z Ostródy – Maciej Bąbel obronił. W doliczonym czasie gry nasi piłkarze mieli jeszcze doskonałą okazje do wyrównania, ale trafili w słupek.
Spadkowicz z drugiej ligi – Legionovia przegrała na wyjeździe z beniaminkiem – Unią Skierniewice 1:2. W 26. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie za sprawą Kamila Łojszczyka, który wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Tomasza Kolusa. Legionowianie wyrównali jeszcze przed przerwą. W 43. minucie piłkę ręką w polu karnym zagrał Michał Czaplarski i sędzia wskazał na jedenasty metr. Piłkę ustawił tam sprowadzony latem do Legionowa z klubu FK Mladost Omoljica, Chorwat – Slaven Juriša (mający na koncie m.in. cztery wystepy w naszej Ekstraklasie w barwach Górnika Łęczna) i pewnym strzałem pokonał bramkarza Unii. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1. W drugiej części spotkania przewagę uzyskała Legionovia. Znakomicie w bramce gospodarzy spisywał się jednak Artur Melon. Nasi piłkarze atakowali, a rywale nastawili się na grę z kontry. Przyniosło im to efekt w doliczonym czasie gry. W 92. minucie po dobrym dośrodkowaniu Macieja Wyszogrodzkiego naszego bramkarza po raz drugi pokonał Maciej Nalej i mecz zakończył się zwycięstwem Unii 2:1.
(mf)