10 maja 2018

Znamy finalistów PP na Mazowszu

  Legia II Warszawa i Victoria Sulejówek zagrają w finale Pucharu Polski na Mazowszu.

  W pierwszym półfinale spotkały się dwie drużyny, które bardzo poważnie podchodzą do rozgrywek pucharowych: Victoria Sulejówek i Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Te kluby od lat traktują bardzo prestiżowo rywalizację pucharową i przykładają do niej dużą wagę. Tak też było i w tej edycji. Niesamowite emocje przyniosła zwłaszcza pierwsza połowa meczu w Sulejówku. Po pół godzinie gry było… 3:3. Gospodarze trzy razy wychodzili na prowadzenie, lecz nowodworzanie za każdym razem skutecznie odpowiadali. W 13. minucie po rzucie rożnym Wojciech Wocial trafił po raz pierwszy dla Victorii. Cztery minuty później był już remis, a fantastycznym strzałem z dystansu, po krótko rozegranym rzucie wolnym popisał się Michał Steć. Zanim upłynęło kolejne sześćdziesiąt sekund tej rywalizacji, kapitan Victorii po raz drugi trafił głową do bramki rywali. W 25 minucie było już 2:2, a z gola cieszył się tym razem Karol Drwęcki. Za chwilę gospodarze znowu prowadzili. Nigeryjczyk Samuelson Odunka spod linii końcowej boiska dograł na piąty metr, a tam jeden z obrońców Świtu naciskany przez Wojciecha Wociala niefortunnie skierował piłkę do swojej bramki. Do wyrównania ładnym strzałem pod poprzeczkę doprowadził Mariusz Gabrych. W drugiej połowie zobaczyliśmy już tylko jedno trafienie, ale za to decydujące o losach meczu. W 80. minucie kropkę nad i postawił będący w znakomitej formie Wojciech Wocial, dając Victorii zwycięstwo 4:3 i awans do finału.
   Drugim finalistą Pucharu Polski na Mazowszu zostały rezerwy Legii. Piłkarze z Łazienkowskiej pokonali na wyjeździe jedyną drużynę z czwartej ligi, której udało się dojść do półfinału – Mławiankę 2:1. Mecz rozgrywany w Mławie też mógł się podobać. Młodość i fantazja warszawiaków zatriumfowała ostatecznie nad rutyną i doświadczeniem gospodarzy. W składzie stołecznej drużyny mogliśmy oglądać m.in. siedemnastoletniego pomocnika Michała Karbownika oraz szesnastoletniego obrońcę Konrada Matuszewskiego. W bramce gości zagrał także szesnastoletni Cezary Miszta (który już został włączony do kadry pierwszej drużyny Legii i w okresie przygotowawczym do rundy wiosennej był z ekipą z Ekstraklasy na obozie w Hiszpanii). Warszawiacy wyszli na prowadzenie w 38. minucie, kiedy to Michał Góral po podaniu Oskara Wojtysiaka, strzałem głową pokonał Adriana Serowca. Mławianie wyrównali tuż przed przerwą. Sześć minut później, precyzyjne dośrodkowanie Marcina Tomczaka z rzutu rożnego na gola zamienił doświadczony, 36-letni Maciej Rogalski i pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1. Druga odsłona spotkania dosyć długo nie przynosiła rozstrzygnięcia. Dopiero na dziesięć minut przed końcem rywalizacji, Piotr Cichocki, dobijając uderzenie Kamila Orlika ustalił wynik meczu na 2:1 dla Legii i wprowadził stołeczną ekipę do finału .
(mf)